Menu
Archiwum
2010-05-09 / MÓJ KOMENTARZ - ROK SUKCESÓW ? PRZYJACIÓŁ ??? CZĘSTOCHOWY

     Nazwa Obywatelskie Stowarzyszenie Przyjaciół Częstochowa ma swój urok przypominający PZPR. Jak wiedzą ludzie obdarzeni pamięcią: nie była to formacja ani polska, ani zjednoczona, ani robotnicza....Przypomnieć tu jednak muszę tych „przyjaciół obywateli” (albo „obywateli przyjaciół”), bo w maju mija rok od ich wyruszenia w długi marsz do sukcesu. 
     Ich aktywność zaczęła się od kłamstwa. Zaprotestowali przeciw zamknięciu całych Alei dla ruchu samochodowego, świadomi, że podjęte już były i przedstawione pod społeczną konsultacje decyzje dopuszczające ruch po naszej głównej ulicy. Zaczęli od kłamstwa, potem kłamali rano i wieczorem, w świątek i piątek, budząc się i zasypiając...Skala tych kłamstw powodowała, że nawet Goebbels mógł się ze wstydu czerwienić widząc prymitywizm w rozwinięciu swojej reguły: kłamstwo sto razy powtórzone staje się prawdą. 
     Można powiedzieć, że odnieśli sukces. Wygrali swoją bitwę. Ale, czy rzeczywiście...
     Czy wygrał pan Piotr Głowacki, zdolny krytyk i organizator, który stumaniony przez „przyjaciół obywateli” stał się krytykantem i dezorganizatorem...? Koledzy, z którymi zakładał stowarzyszenie „Zachęta” wyrzucili go z funkcji prezesa; stracił pracę, bo nikt z nim już nie mógł wytrzymać. Czy dziś go utrzymują „przyjaciele” ? Czy pomogli temu biednemu człowiekowi, który przez zaangażowanie w referendum stracił możliwość utrzymywania rodziny ? Czy wygrał na referendum pan Janusz Danek, obecnie bezskutecznie lobbujący za uruchomieniem kasyna...? Czy może po referendum „szarą eminencją” Urzędu stał się Leszek Kulawik ? Czy ten biznesmen z Zabrza realizuje swoje wielkie plany budowy Uniwersytetu Słowiańskiego ? Czy zwiększyły swoje obroty sklepy w kamienicach pana Kocygi i pana Popiołka ? Może w imię idei i solidarności z „przyjaciółmi” częstochowianie masowo, nie zwracając uwagi na połamany trotuar, docierają do ich lokali..
      W jakiej dziedzinie życia społecznego czy gospodarczego „obywatele, przyjaciele Częstochowy” pokazali swoją skuteczność ? Co im się w ciągu roku udało pozytywnego zrobić ?
     Dla rządzącego układu partii politycznych „obywatele” byli przysłowiowymi Murzynami – zrobili swoje, mogą odejść. Tekścik dziennikarki z „Gazety Wyborczej” dziś bardziej wpływa na decyzje kadrowe w Urzędzie Miasta, niż cała siła oświadczeń politycznych tych „przyjaciół swoich nieruchomości”.
     Okłamali część mieszkańców, okłamali siebie...Co gorsze, sami wierzą w swoje kłamstwa, wyobrażając sobie, że jeszcze coś znaczą. W Urzędzie Miasta dyskurs z nimi prowadzi już tylko portier. Ich oświadczeniami interesuje się tylko bezdomny pies (pod warunkiem, że owinięta nimi jest kiełbasa)...Wydają więc rozkazy nieistniejącej armii, prowadzą jeszcze walkę z cieniami, majaki uznając za rzeczywistość. Coraz bardziej żałośni, choć nadal nie godni współczucia.
     Jeszcze się uważają za Obywatelskie Stowarzyszenie Przyjaciół Częstochowy. Ale wśród obywateli Częstochowy przyjaciół już nie mają.

Tadeusz Wrona 

2010-04-28 / MÓJ KOMENTARZ - KOŁEK OSIKOWY

     Rada Miasta Częstochowy nie przyjęła uchwały udzielającej absolutorium Prezydentowi Miasta za wykonanie budżetu 2009 r. Prawidłowość wykonania potwierdziła opinia RIO, radni nie przedstawili żadnego uzasadnionego zarzutu wobec zbioru liczb przedstawionych w sprawozdaniu. Decyzja Rady była więc formą magicznego zaklęcia; skoro Prezydent Miasta został odwołany w drodze referendum, to należy mu jeszcze wbić w piersi kołek osikowy. W takich kategoriach należy dostrzegać postępowanie większości rady, w tym rządzącej koalicji PO-PiS, wspieranej przez SLD.
     Brak uchwały o udzieleniu absolutorium świadczy o pewnym tupecie i zarozumiałości rządzących. Jest to bowiem gest deklarujący, że tegoroczne wykonanie budżetu będzie lepsze. Śmiała deklaracja, oby przynajmniej częściowo miała pokrycie w faktach. 
     Rok 2009 był rokiem trudnym, rokiem największego po 2004 r spadku tempa wzrostu gospodarczego. Cały kraj odczuwał skutki światowego kryzysu finansowego. Widoczne to było w naszym budżecie w postaci 10% spadku wpływów z podatków PIT (ściąganego i naliczanego przez Urząd Skarbowy). Mimo tego dochody miasta zostały u nas wykonane w 100,5% (o 4,8 mln zł więcej niż planowane). Wydatki, dzięki ostrej dyscyplinie, utrzymaliśmy na poziomie mniejszym niż planowane – 97,8%. Ogółem dochody miasta wyniosły 755 mln zł, wydatki 810, 8 mln zł. Deficyt, zamiast planowego – 60,5 mln zł – udało się zmniejszyć do 38,5 mln zł. W efekcie wynik operacyjny budżetu (różnica między dochodami a wydatkami bieżącymi) przyniósł 55,4 mln zł (8%) nadwyżki. Oznacza to dotrzymanie bezpiecznego dla finansów wskaźnika: nadwyżka operacyjna w pełni pokrywa ciężar spłaty zadłużenia (36 mln zł). Poziom zadłużenie liczony wskaźnikiem do dochodów utrzymany został na tym samym poziomie co rok wcześniej – 43 % (dopuszczalny 60%), a ciężar spłaty – 6,6% (dopuszczalny ustawowy wskaźnik 15%). 
     Wydatki majątkowe zostały wykonane w wysokości 135 mln zł; mimo kryzysu udało się utrzymać wysoki wskaźnik inwestycji.
Budżet uchwala Rada Miasta, wykonuje prezydent. Taki wynik w trudnym 2009 r mógłby być powodem wspólnej satysfakcji. Dyscypliny w gospodarowaniu środkami publicznymi nie zniszczyła nawet pół roku trwająca wojna – kampania referendalna. Można tu dodać więcej – wynik budżetu jest dowodem kłamstwa tej kampanii. Nie było żadnego uzasadnienia do wcześniejszego odwoływania prezydenta. Nowa władza ograniczyła się tylko do kontynuacji dotychczasowej polityki i obsadzenia różnych stołków swoimi partyjnymi koleżkami.
     Uznanie przez Radę Miasta, że Częstochowa w 2009 r była zarządzana dobrze, niszczyłoby mit założycielski obecnej koalicji. Jak wówczas partie mogłyby tłumaczyć swoim wyborcom ten egzotyczny sojusz PO z PiS. Na górze owe partie dzieli dziś wszystko. Na dole łączą synekury w zarządach i radach nadzorczych spółek komunalnych. 
     Pozostaje jednak otwarte pytanie: co zrobią partie by wynik budżetu 2010 był lepszy... Jak rozwiążą problem braku zabezpieczonych środków na edukację ? Jak rozwiążą problem miejskiego szpitala, gdzie wkrótce wysokość zadłużenia przekroczy wysokość wpływów...? Czy uda się terminowo zrealizować zaplanowane i przygotowane wcześniej inwestycje ? 
     To jest już odpowiedzialność p.f. Prezydenta Miasta oraz wspierających go partii.

Tadeusz Wrona