Menu
Archiwum
2010-04-13 / W OBLICZU TRAGEDII

     Po raz drugi Katyń stał się symbolem narodowej tragedii. Zginął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński wraz z małżonką. Zginęła Osoba, która z racji swojej konstytucyjnej funkcji uosabiała Godność i Honor Niepodległej Rzeczypospolitej. Wraz z Nim śmierć ponieśli przedstawiciele polskiej elity: ministrowie i szefowie najwyższych urzędów, posłowie i senatorowie, dowódcy naszych sił zbrojnych i kombatanci, duchowni... Śmierć spotkała także depozytariusza narodowej pamięci, ostatniego Prezydenta II RP na emigracji Ryszarda Kaczorowskiego. W nowożytnej historii, w okresie pokoju, ani Polska ani żaden z krajów europejskich nie przeżył nigdy podobnego nieszczęścia.
     Dla mnie to cios osobisty. Miałem szczęście poznać wielu z tych, którym katastrofa tak nagle i niespodziewanie przerwała życie. Z wieloma łączyły mnie długoletnie więzi koleżeńskie. Wciąż mam przed oczyma ich twarze.
     Prezydenta Lecha Kaczyńskiego poznałem przed dwudziestoma laty. Był wielkim patriotą, człowiekiem Solidarności, który włożył wieki wkład w odzyskanie Wolności. Był prawym, dobrym Człowiekiem, bardzo ciepłym w bezpośrednich kontaktach. Gościł u nas, w Częstochowie, jako Prezydent Warszawy dziękując za pomoc udzieloną mieszkańcom stolicy przez nasze miasto po Powstaniu Warszawskim. Przybył także na uroczystości w 100 rocznicę Wystawy Przemysłu i Rolnictwa. W chwili dla mnie trudnej, po referendum, podał mi rękę. Z życzliwością przyjął mnie do grona najbliższych współpracowników jako swojego doradcę. Trudno, bardzo trudno, uświadomić sobie, że odszedł od nas na zawsze, że nie spotkam już Jego wspaniałej Małżonki. Śmierć zabrała także Jego współpracowników, ministrów: Władysława Stasiaka, Aleksandra Szczygło, Pawła Wypycha, Mariusza Handzlika i innych pracowników Kancelarii – moich wspaniałych kolegów i koleżanki.
     Z bólem czytałem kolejne nazwiska z tragicznej listy lotu prezydenckiego samolotu. Grażyna Gęsicka, z którą nie raz współpracowałem w sprawach samorządowych. Maciej Płażyński, który kilkakrotnie na moją prośbę odwiedzał Częstochowę. Koleżanki i koledzy z Sejmu. Andrzej Przewoźnik i Janusz Kurtyka, którzy nas wspomagali w delikatnych i trudnych sprawach dotyczących pamięci narodowej. Prezes NBP Sławomir Skrzypek, który przed kilkoma miesiącami promował w naszym Ratuszu monetę z symbolem Częstochowy. 
     Katastrofa zabrała nam ludzi sercem związanych z naszym miastem. Prezydent Ryszard Kaczorowski był naszym Honorowym Obywatelem, wielkim Człowiekiem, wzorem dla młodego pokolenia, który mimo cierpień zesłania oraz wygnania na emigrację dochował wierności harcerskiej przysiędze. Pięć lat temu żegnaliśmy naszego pierwszego Honorowego Obywatela – Ojca Świętego. Dziś znicz pamięci zapalimy drugiemu....
     Nie zapomnimy także Janusza Kochanowskiego. To on na światowym Kongresie Częstochowian powiedział: „nie pytaj, co Częstochowa zrobiła dla Ciebie, spytaj, co Ty możesz zrobić dla swojego miasta”. Był naszym ambasadorem i rzecznikiem spraw częstochowskich.
     Wspomnieć tu też wypada kolejnego częstochowianina – Przemysława Gosiewskiego, który z dumą podkreślał, że urodził się w szpitalu na ulicy św. Barbary.
     Widzę jeszcze ich twarze, przypominają mi się fragmenty rozmów, migawki z chwil spotkań... Katastrofa zabrała kwiat naszej elity narodowej. Choć czasem dzieliły ich poglądy, służyli wiernie Polsce. Nie możemy o Nich nigdy zapomnieć. 
Po raz drugi słowo Katyń stało się symbolem tragedii. Bądźmy wobec niej solidarni w bólu.

Tadeusz Wrona

2010-04-10 / PREZYDENT LECH KACZYŃSKI NIE ŻYJE

     Dzisiaj 10 kwietnia w rocznicę Zbrodni Katyńskiej miała miejsce jedna z największych tragedii Państwa Polskiego. Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński zginął wraz z Małżonką w katastofie samolotu, który leciał na uroczystości rocznicowe do Katynia. W katastrofie zginęła polska delegacja złożona z osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe.

     Składam wyrazy głębokiego współczucia rodzinie pary prezydenckiej: Mamie, Córce, Bratu. Łączę się w bólu i solidaryzuję z rodzinami wszystkich ofiar tej niewyobrażalnej tragedii.

Tadeusz Wrona